Renault Laguna Klub Polska

Alonso

Dlaczego w mieście nie ma potrzeby ich włączać? Może tu obowiązują inne niż na szosie prawa optyki i jaskrawe światła samochodu widać gorzej niż samochód nieoświetlony? Może pieszemu łatwiej niż w terenie niezabudowanym usłyszeć nadjeżdżający samochód? A może mniej słabo widzących staruszek przechodzi przez jezdnię?

Robson

W mieście jeździ tyle samochodów, że ciężko przeoczyć jakikolwiek przejeżdżający obok nas...a, że ktoś ma np. jaskrę czy inne kłopoty ze wzrokiem to niech sam nie wsiada za kółko czy wychodzi na ulicę. Tyle.

funds

Słowik

Alonso masz racje,światła w mieście to także duże ułatwienie dla pieszych,jeśli ktoś nie wierzy to proponuję pochodzić trochę pieszo gdy świeci ostre słońce,sami się przekonacie,że nie zawsze można dostrzec każde auto i nie mówie tu o centrum miasta bo tam samochody jadą jeden za drugim,więc nie ma problemu.Zauważyłem też ,że gdy jadę na światłach to piesi nie wchodzą tak nagle na przejście,przed samym samochodem.Pozdr.

tojaMARIUSZ

jestem za,ALE, nie na halogenach jak to robia niektorzy i pod waruniem ze nie bedzie za to mandatow. Ale jak tu nie dawac mandatow, jak niby by trzeba jezdzic a ktos to olewa. Wiec za wyjscie uwazam tak: po miescie NIE, ale w trase TAK.
Aha samochod spala 1,5% wiecej paliwa w ciagu roku przy jezdzie na swaitlach caly czas.
Aha i nic na sile. Jazda na swiatlach ma swoje zalety jak i wady.

Dla przypomnienia powiem dla kolegow co pisali wyzej, ze na halogenach mozna jezdzic podczas ograniczonej widocznosci i na kretym odciunku drogi.

funds

Totek

Na trasie obowiązkowo 24h/dobe na swiatłach. Nieraz sie juz naciąłem na niewidocznego szarego maniaka pojawiającego sie znikad na drodze.
Co innego jeśli chodzi o jazdę z mieście/terenie zabudowanym. Trzeba wziaść poprawkę na ludzi co jeżdzą te pare kilometrów dziennie z pracy do domu. Przy takiej jeździe, w niekoniecznie nowym technologicznie aucie np. Maluszek Laughing

może sie szybko wykończyć akumlator. Z resztą w mieście jeździ sie z takimi prędkosciami i w takim ruchu, że tak czy inaczej samochody sie widzi, i ma sie czas na odpowiedni manewr.

Zresztą jak sie popatrzy, to i tak duża część ludzi jeździ na swiatłach cały rok, czyli dla bezpieczeństwa ogółu powinno sie zmusić pozostałą część do włączenia swiateł.

b.tomek

jak najbardziej cały rok na światłach. I powinni wprowadzić całoroczny nakaz jazdy na światłach dla traktorzystów!!!!

jacejro

O TAK!!! Na światłach przez cały rok.
I jeszcze tylko moje wrażenia z jazdy na swiatłach w ciagu dnia. Już parokrotnie spotkałem się z sytuacją gdzie wiekszość kierowcow jeździ na swiatlach, a jeden taki nie ma ich włączonych. No i co z tego powiecie. Ano to, że widząc pojazdy z włączonymi światłami skupiamy bardziej uwagę na pojazdach oswiatlonych i w przypadku pojawienia sie intruza nie oświetlonego nasz wzrok reaguje na niego z opóźnieniem a to opóźnienie moze już doprowadzić do sytuacji co najmniej niebezpiecznej.
Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. A cała sytuacja oczywiscie dzieje się w mieście.

Alonso

carver

Gdy jadę w dalszą trasę zawsze włączam światła - szczególnie na drogach 2 - pasmowych . Po mieście nigdy i na czterech pasach nigdy .

tojaMARIUSZ

Murdzi

No w mieście to w sumie nie są aż tak potrzebne... Ale na trasie, np. przy wyprzedzaniau dużo szybciej zauważysz jadący z naprzeciwka wóz, prawda panowie? A głupie gadanie, że samochód zużywa więcej energi, to tylko pier**nie głupot. Klimatyzacja jakoś nikomu nie przeszkadza, a zużywa ok. 0,8l wiecej na 100km... I do tego nikt się nie przyczepi... Tylko do "głupich" żarówek...

b.tomek

zgadzam się z Murdzi. Prawie codziennie śmigam po(300-400km) w trasie i z własnego doświadczenia powiem, że bardziej widoczne są auta z włączonymi światłami. A jednym z powodów całodobowej jazdy z włączonymi światłami ( nawet w terenie zabudowanym) podałbym chociaż taki, iż jak zbliża się zmierzch lub pogarsza widoczność to znajdzie się kilku baranów, którzy i tak (może z oszczędności) nie włączają świateł powodując, że są nie widoczni.
Pomyślcie sobie jakby wprowadzić nakaz jazdy tylko po za terenem zabudowanym, to i tak znajda się magicy, którzy jadąc w trasie przejeżdzając przez jakąś wioche ( w końcu to też teren zabudowany) bedą wyłączać światła Very Happy

tojaMARIUSZ

ja jezdzilem na swiatlach 24 na dobe, przez caly rok, ale do czasu kiedy moj poldas nie chcial odpalic i zgasilem swiatla i wreszcie zakrecilem i z tego wszystkiego zapomnialem wlaczyc swiatel i wyjechalem na droge bez wloczonych drogowych i tak przejechalem 100 moze gora 150m i w tym momencie qrwa nie wiadomo skad radiowoz za mna Evil or Very Mad

i jeszcze mi wciskali kit ze im uciekalem na parkingu po E.LECRELC (dodam, ze jechalem ok 20km/h). Dostalem mandat za jazde bez swiatel, sprawa trafila do sadu i pisalem rozne pisam skargi na tych baranow i takie tam, bo mowie Wam co sie nie dzialo w tym radiowoze. W kazdym badz razie sprawa zakonczyla sie tak ze mandat musialem zaplacic bo ich bylo dwoch a ja nie mialem swiatka.
Do czego zmierzam?? Otoz zawsze sie dostanie najmniej wynnej osobie Sad

i dlatego teraz wlanczam swiatla tylko jak jade w trase, gdzies poza miasto i jestem przeciwny by byl nakaz jazdy na swiatlach przez caly rok, bo te skur...syny Twisted Evil

beda tylko czychac na niewinne osobki. A kierowca jak jest rozsadny to wie, ze lepiej widoczny jest jadac na swiatlach. ALE NIC NA SILE!!